BrewDog, Fraserburgh – Szkocja;
Czyli „pokrętny, bezlitosny stout”…
Skład: jęczmień, chmiel, drożdże, woda; alk. 8% obj.; nasycenie niskie;
Tym razem na etykiecie obyło się bez tyrady. Zapodano za to listę importerów BrewDog’a z różnych państw. Chyba chcieli się pochwalić…
Piwko ciemne jak matka noc, dopiero pod mocne światło przebija rubin. Czapka beżowa, obfita i trwała. W zapachu sporo czekolady przeplecionej palonką i wisienką. Poza tym po nosie gryzie ździebko chmiel, jest też kapeczkę cytrusowo. Smak bardzo podobny – dominują ciemne nuty - początkowo słodki, zwieńczony przyjemną i charakterną goryczką, która miesza się z akcentami palonkowo-czekoladowymi. W sumie niezły stout, choć dość jednowymiarowy.
9 punktów.
Opinia: Wojciechus
08/09/2012