Browar Bednary.
Piwo w stylu American Stout, pasteryzowane, niefiltrowane.
Skład: woda, słód, chmiel, drożdże.
Zawartość alkoholu 5,0% obj., ekstraktu: 14,0° Blg.
Barwa idealnie czarna. Nie da się dostrzec żadnych przebłysków.
Piana o barwi kawy z mlekiem, średnia. Do końca utrzymała się milimetrowa warstewka. Na szkle zaznaczyła każdy wypity łyk.
Nasycenie umiarkowane.
Zapach ciekawy. Kawa, czarna czekolada, nieco żywicy, w tle odrobina cytrusów.
Smak fantastyczny. Początek owocowy, wyczuwa się ich bogactwo. Zarówno cytrusów, jak i tropikalnych. Przechodzi w nad wyraz przyjemne nuty kawowo - czekoladowe. Do tego odrobina palonki zmieszanej z subtelną żywicą. Zakończenie goryczkowe, wielce długotrwale pieszczące kubki smakowe. To dziś drugie piwo, które wprawiło mnie niemal w euforię. Niebo w gębie, to jakby zganić. Moim zdaniem, chyba najlepsze piwo spożyte w tym roku.
10 punktów z wielkim plusem.
Opinia: Sten
09/12/2014