Wyprodukowane na zlecenie Browar Szałpiw Sp. z o.o. w Browarze Bartek.
Piwo górnej fermentacji, ciemne, niepasteryzowane. Refermentowane w butelce.
„Dynks to jest taka wajcha przy drylu co se ónygó bamber latoś lajsnół”
Skład: woda, słód pilzneński, pszenica, płatki zbożowe, słód palony, chmiele: Styrian Goldings, Waimea, Pacifica, Citra, drożdże belgijskie, przyprawy.
Zawartość alkoholu: 5,3%, ekstraktu: 13%.
Barwa brunatna, mocno mętna. Sporo drożdżowego osadu.
Piana beżowa, obfita. Dość szybko opadła do porwanej kołderki, częściowo oblepiła szkło.
Nasycenie dość spore.
Zapach jakby skisły z odrobiną palonego słodu.
Smak nad wyraz kwaśny z metalicznymi nutami. W tle odrobina palonki i jakiejś dziwnej chemii. Mimo użycia zacnych gatunków chmieli, nie da się wyczuć ich obecności. Wszystkie doznania przykrywa kwas. W sumie przypomina ni to piwo typu gueuze. Zupełnie mi nie podeszło, albo się nie znam…
2 punkty.
Opinia: Sten
22/08/2013