Pivovar Sachsenberg, Czeski Cieszyn, Czechy.
Na początek garść informacji z etykiety, którą zaprojektował Milan Kurań, zresztą też autor receptury piwa. Dodam, że etykietka jest w języku czeskim i polskim.
„Fighter Squadron No. 303 (PL) No.310 No. 312 (CS) Czechoslovak Poland Pilots”
„RAF IPA jest piwo koloru ciemnie
zlotym i brazowym jest charakterystycz
ne swym smakiem i zapachem angielskieg
o chmielu. Nuta owocowa, kwiatowa i cy
trusowa”
„Zawiera: woda, słód, chmiel, extrakt na etykiecie, kwas”
„Temperować 3-9°C”
że też w Czeskim Cieszynie nie znaleźli nikogo, kto włada polską mową …
Skład: woda, słód, chmiel, drożdże.
Zawartość alkoholu: 7,1%, ekstraktu: 17%.
Barwa niczym wigilijny kompot z suszonych śliwek i podobnie mętny. Bardzo mętny.
Piana jasno-beżowa, nad wyraz obfita. Zajęła 3/4 kufla. Opadła jednak w oka mgnieniu. Po kilku łykach pozostała po niej tylko cienka obwódka na szkle.
Nasycenie dość spore.
Zapach słodowy z dominującymi pszenicznymi akcentami (banan i goździk).
W smaku na początku uderza ogrom słodyczy, takiej trochę jakby miodowej. Następnie pojawiają się banany i odrobina goździków. Goryczki, która w IPA powinna dominować, praktycznie nie ma, coś tam w oddali błądzi po podniebieniu. Po lekkim ogrzaniu daje o sobie znać dość mocny alkohol, co psuje i tak już nie najlepsze doznania. Powiem tak: piwo w sumie nawet wypijalne, ale w stylu pasuje mi na ciemnego weizen'a, bo z IPA nie ma nic wspólnego.
Spróbować można jedynie w celu stwierdzenia, że z nazwą nie ma nic wspólnego. Moja ocena tym razem będzie dubeltowa.
Jako piwo zasłużyło na 5 punktów, jako IPA na góra 2 punkty.
Opinia: Sten
29/05/2013