Uwarzone kontraktowo przez Pintę w Browarze Zarzecze.
West Coast IPA. Piwo pasteryzowane.
Skład: woda, słody jęczmienne Weyermann: Pale Ale, Carapils; chmiel Mosaic; drożdże Fermentis US-05.
Zawartość alkoholu: 6,4% obj., ekstraktu 15,5% wag., IBU-70.
Barwa złocista, leciutko mętna.
Piana biała, średnia i stosunkowo gęsta. Opadła do trwałego, cienkiego kożuszka. Firankowo oblepiła szkło.
Nasycenie średnie.
Zapach kojarzący się z młodą szyszką sosnową, przesiąkniętą żywicą. Subtelna nutka cytrusowa i śladowy wręcz słód.
Smak cytrusowy z wyraźnym kwaskiem. Słód mało wyrazisty i wyraźnie przegrywa z intensywną, ziołowo - ziemistą goryczką, której posmaczek bardzo długo utrzymuje się w paszczy. Powiem, że Pincie wyszło niczego sobie piwo, ba w odbiorze takie, za jakim przepadam. Wspaniała goryczka.
Na 9 punktów zasłużyło.
Opinia: Sten
12/12/2015
Skład i zawartości bez zmian. Warka do 14.09.2018r.
Barwę określę jako złotą, wpadającą w bursztynową.
Piana o bardzo drobnych pęcherzykach. Szybko opadła do milimetrowej kołderką. Szkło ubrudziła firankowo.
Nasycenie średnie.
Zapach bardzo przyjemny. Żywica, cytrusy i bardzo przyjemny słód.
W smaku słód i gorzkie cytrusy. Żywica gdzieś odkłada się na języku i pieści go długo po spożyciu. Całość uzupełnia bardzo miły słód.
Jedno z lepszych piw jakie piłem. Powinno być rozdawane do większych butelek, bo stanowczo zbyt mało mi tej przyjemności.
9,5 punktu.
Opinia: Capricorn
05/03/2018