Nomád Letajici Pivovar – Czechy;

Skład: woda, słody: pilzneński, bawarski, karmelowy, chmiele: Premiant (z Czech), mieszanka amerykańskich chmieli (jednym z będzie Cascade); alk. 4,8% obj.;
nasycenie umiarkowane; piwo niefiltrowane i niepasteryzowane.

Jest to American Pale Ale.

Faktycznie – niefiltr pełną gębą, baaardzo mętny, barwy brudno-pomarańczowej, przechodzącej pod światło w żółć. Czapka w sumie ładna, średnio-obfita, opadając sympatycznie oplata szkiełko. Aromat wybitnie chmielowy. Przede wszystkim na pierwszy ogień idą intensywne nuty cytrusowe (dominuje grejpfrut), następnie wyłania się dość subtelna żywiczka, pewna trawiastość, zaś pod nimi delikatnie dają o sobie znać akcenty słodowo-drożdżowe. Po ogrzaniu wydaje mi się, że dochodzi bardzo krucha nutka karmelowa. W smaku słód już jest lepiej wyrażony, aczkolwiek szybko przechodzi w cytrusowo-żywiczno-goryczkowe klimaty. Goryczka oczywiście charakterna, przyjemnie pieści po języku. Jak na 4,8% piwko jest treściwe, pełne, można pić i pić. Litr wciągnąłem jak sok. Drugie piwko z latającego czeskiego browaru i znów - brawo.

9,5 punktu.

Opinia: Wojciechus
08/10/2012