De Proef Brouwerij, Lochristi-Hijfte, Belgia, na zlecenie Mikkeller, Dania.
Skład: woda, słód (pils, carapils, amber), cukier kandyzowany, chmiel (amarillo, cascade), drożdże; alk. 8,0% obj.; nasycenie wysokie.
Mikkellerowska wariacja nt. lagera. Czyli tzw. Imperial Pilsner.
Piwo mętne o pięknej, pomarańczowej barwie z rozczarowującą, gruboziarnistą czapeczką, która szybko opada do milimetrowej warstewki. Zapach odlotowy. Nuty owocowe (banan, ananas, cytrusy, róża) przeplatają się z chmielową żywicznością, wręcz przygniatając swym ciężarem słabiusieńki słód. Przy czym, nie wiem jak to określić, ale wrażenie jest takie jakby goryczka wisiała w powietrzu.
W każdym razie nawet jeśli to tylko moja fantazja, to i tak za chwilę zmaterializuje się na języku, wywierając naprawdę duże wrażenie. Nie wiem ile wynosi IBU, ale jest to jedna z najmocniejszych goryczek, z jakimi miałem przyjemność się zmierzyć. Jednak zanim się pojawi, dość długo zabawiając na języku, poprzedzą ją krótkie akcenty słodowe, które szybko przejdą w owoce i chmielową żywiczność.
W sumie jest bardzo wytrawnie. I faktycznie imperial.
Polecam. 9,5 punktu (minus za pianę i irytująco ubogą w info etykietę).
Opinia: Wojciechus
30/04/2012