Wyprodukowane w Browarze Maryensztadt, Zwoleń przez GME Restauracje.
Piwo niepasteryzowane,
niefiltrowane.
Skład: woda; słody: jęczmienny, żytni, pszeniczny; jęczmień palony; ekstrakt słodowy żytni; ziarno kakaowca; chmiel; drożdże.
Zawartość alkoholu: 11,5% obj., ekstraktu: 25,8% wag. Data rozlewu: 22.10.2018.
Barwa czarna, nieprzejrzysta.
Piana brązowa, dość obfita i stosunkowo gęsta o drobnych i średnich pęcherzykach. Opadła do cienkiego pierścienia. Na szkle pozostawiła kilka niewielkich plamek.
Nasycenie średnie.
Zapach nieco palony, trochę czekoladowy i waniliowy z wyraźnym beczkowym aromatem, a i sam J.D. też jest wyczuwalny. W tle nutka owocowego suszu.
Smak na początku kwaskowy, wiśniowy. Przechodzi w gorzką czekoladę, przełamaną subtelną wanilią. Całkiem sporo alkoholu, gryzącego w przełyku, a zarazem rozgrzewającego. Ukryć się nie da, że to jest J.D. Do tego dębowe, ściągające taniny, trochę palonki i niewielka gładkość żyta. Goryczka z wyczuwalnym kakao. W moim przekonaniu trochę tu za dużo alkoholu, który przeszkadza w spożywaniu piwa. Niemniej jednak jest dobre.
7 punktów.
Opinia: Sten
24/02/2019
Uwarzone w Browarze Maryensztadt, Zwoleń przez GME Restauracje.
Piwo niepasteryzowane
i niefiltrowane.
Składniki: woda, słody: jęczmienny, żytni, pszeniczny; jęczmień palony, ekstrakt słodowy żytni, ziarno kakaowca, chmiel, drożdże.
Zawartość alkoholu: 11,5% obj., ekstraktu: 25,8% wag. Data rozlewu: 28.05.2019r.
Barwa niemal czarna tuż przy dnie i na styku szkła z płynem widać brunatne przebłyski; podczas nalewania widać, że mętna.
Piana jasnobrązowa, niespecjalnie wysoka i nietrwała. Po ok. minucie pozostał ring wokół szkła i spora wysepka. Na szkle nie zaznaczyła swojej obecności.
Nasycenie wyższe niż niskie.
Zapach owocowy. Czuć rodzynkową słodycz i słaby kwasek suszonych owoców, sporo czekolady z kawowymi nutkami oraz niemal niezauważalnym alkoholem.
W smaku najpierw niemal ulepkowata słodycz, która natychmiast ustępuje palonce i bardzo gorzkiej czekoladzie. Dają się również wyczuć wędzone owoce, choć tym razem więcej śliwki niż rodzynki. W smaku alkoholu nie ma. Pod koniec pojawił się wyraźny pestkowo-garbnikowy posmak na języku i zostaje już do końca. Finisz to owocowa słodycz, kwasek i całe mnóstwo kawy.
Dla mnie świetne piwo o wyrazistym smaku, które daje mnóstwo frajdy ze spożycia.
8 punktów.
Opinia: Capricorn
12/05/2020