Koreb - Herbowe

Browar Koreb

Piwo ciemne korzenne utrwalone naturalnie. Skład: woda, słód jęczmienny, przyprawy korzenne, chmiel.

Zawartość alkoholu: 6,0%

Barwa brunatna, klarowne. Piana bardzo słaba, cienka, choć do końca utrzymuje się malutka jej opaska przy ściance kufla. Nasycenie prawie zerowe. W zapachu dominuje karmel i chyba suszona śliwka i jakby miód. Dodam, że zapach wielce interesujący.

W smaku na pierwszym miejscu czuje się miodową słodycz i karmel. Bardzo delikatna goryczka pojawia się na chwilę dosłownie i znika, a pozostaje słodycz. W sumie smak mocno ciekawy i odbiegający od klasyki piwa.

Wydaje mi się, że to idealne piwo dla miłośników skażania piwa sokiem. Można je pić bez soku, a smakuje właśnie tak sokowo. Dodam, że w ogóle nie czuć owych 6% alkoholu.

Mocne 9 punktów.

Opinia: Sten
08/10/2010



Z etykietki:

„W XV i XVI w. Piwa Łaskie pijano na dworach królewskich i rycerskich. W 2008 roku na Międzynarodowych Targach Zdrowej Żywności Natura Food,smak i walory piwa herbowego nagrodzono Złotym Tygielkiem”

Skład: woda, słód jęczmienny, przyprawy korzenne, chmiel; alk. 6% obj.; nasycenie zerowe;

Piwo barwy herbaciano-rubinowej o „pięknej”, niewidocznej pianie… W zapachu czuć przede wszystkim nuty ciemne – jakby czekolada z wanilią (?), poza tym trochę ziółek z owocami w tle. Smak… dziwny. Początkowa, intensywna słodycz – coś na kształt karmelu z czekoladą – zostaje szybko wyparta przez kwasek. Mocny, taki askorbinowy.

Na końcu ziółka. Pojęcia nie mam jakie, ale wiem, że spodziewałem się ich znacznie więcej. W sumie piwo przypomina kompot. Alkoholu nie czuć w ogóle. Jak dla mnie na wspomniane stoły rycerskie się nie nadaje, o królewskich nie wspominając. Z drugiej strony poczytałem trochę opinii i ludziom smakuje. Może trafiłem na jakąś zrypaną warkę. Albo sam mam zrypany smak.

5 punktów.

Opinia: Wojciechus
25/10/2011



Dzisiejsze piwo nie będzie miało lekkiego testu. Sprawa jest prosta. Miałem bardzo kiepski dzień. Tak kiepski, ze wole o nim zapomnieć. Mam nadzieje, ze więcej się już nie powtórzy taka porażka. Ale koniec z biadoleniem, czas zabrać się za to co najbardziej lubimy. Spożywanie. Swego czasu zakupiłem piwo w ilości większej. Tzn. Chodzi mi o wytwór jednego browaru, bo akurat była ku temu okazja. Browarem tym był browar Koreb. Dziwnym trafem jakoś nie mogłem się za owe piwa zabrać. Zawsze coś mi nie pasowało. A to za mocne, a to ciemne, a to coś tam. I tak wyszło ze stoją. Teraz jednak już właściwie to muszę je wypić, taka dola. Moje piękna połowa krzyczy, że tylko to stoi. Skoro ona każe to muszę się słuchać, nie ma zmiłuj. Zatem dzisiaj testuję jako pierwsze z browaru Koreb piwo o nazwie które zdradza wszystko - Herbowe Piwo Korzenne. Ale koniec z gadaniem, czas zabierać się za testowanie.

Dane techniczne czyli kącik dla dociekliwych.

Etykieta. Wzorowana jest na średniowieczne malowidła. I powiem, ze nawet nieźle się to prezentuje. Przeczytać na etykiecie możemy: „Herbowe. Piwo ciemne korzenne. Koreb.”

Odwracamy butelkę i mamy tutaj o wiele więcej. „Tradycyjne piwo Łaskie. 600 lat tradycji. To oryginalne piwo warzyliśmy specjalnie dla Ciebie starą, długotrwałą metodą tradycyjną z najlepszych płodów Ziemi Polskiej. Posiada ono odrębny regionalny smak i charakter różniący się od piw anglosaskich.”. Zdecydowanie. Powiem więcej rożni się od wszystkiego co do tej pory piłem. Dalej czytamy: „W XV i XVI w. Piwa Łaskie pijano na dworach królewskich i rycerskich. W 2008 r. Na Międzynarodowych Targach Zdrowej Żywności Natura Food, smak i walory piwa herbowego nagrodzono Złotym Tygielkiem.”. Albo jurorzy mają inne smaki, albo ktoś dostał w łapę. ;-) „Piwo jest wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa. Nagroda Gospodarcza Województwa Łódzkiego 2010.”. Same nagrody, ale to mnie nie przekonuje… Dalej czytamy o składzie: „Piwo ciemne utrwalone naturalnie. Skład: woda, słód jęczmienny, przyprawy korzenne, chmiel.”. Woltaż na poziomie 6%.

Zapach. Czuć tak jakby czekoladę, ale ile to ma wspólnego z przyprawami korzennymi, nie wiem.. Chociaż jak wącham każdy kolejny raz to przypomina mi to jakieś przyprawy, ale nie potrafię ich nazwać.

Piana. Powiem krotko. Brak. Chciałem nawet wywołać lejąc po czesku, ale się nie udało. Niestety.

Kolor. Nie przymierzając jak dobrze zaparzona czarna herbata. :-)

Smak. Cholera i mam problem, bo nie czuje piwa w piwie. Przyprawy jak dla mnie są zbyt nachalne. Na początku przyjemnie tak sobie walnąć łyka dwa, ale później staje się to męczące. Nie dam sobie reki obciąć, ale to chyba jest anyż. Jeżeli nie przepadacie za tą przyprawą to omijajcie to piwa z daleka. Dla mnie jest całkiem smaczne, ale tylko do sączenia. Powolnego sączenia. Pachnie zdecydowanie lepiej niż smakuje. Taka mała dygresja jeszcze na koniec. Dziwne piwo i raczej bardzo niszowe.

Co do oceny to więcej jak 6 dać nie mogę.

Opinia: Śmietan
28/08/2013



Otrzymałem to piwo w prezencie. Piwo nabył dla mnie zupełny laik piwny, kierując się przy zakupie wyłącznie ceną - nabył najdroższe. Prezent wypiłem, choć po pierwszych łykach miałem ochotę resztę wylać. No ale prezent zrobiła mi siostra żony…

Bo cóż za przyjemność w piciu napoju, który żadnych cech piwa nie posiada? Ani nasycenia, ani piany, ani goryczki, ani barwy. Słodki napój który nie ma też cech orzeźwiających. Może trzeba go na ciepło spożywać? Ma wszak w nazwie „piwo korzenne” - więc może te korzenie ujawniają się po podgrzaniu, jak to z „grzańcami” bywa?

Jakby nie było trudno mi jest „to” ocenić w kategoriach piwa. Po długotrwałym namyśle daję mu 5 punktów i już do niego nie wracam.

Opinia: Piotrek
23/08/2021

encyklopedia/piwa/koreb_herbowe.txt · ostatnio zmienione: 2021/08/23 08:37 (edycja zewnętrzna)