Heineken Slovensko - Zlatý Bažant Tmavé

Etykieta tako oto mówi nam: „Ciemne piwo. Warzone według oryginalnej receptury z wody, słodu jęczmiennego, jęczmienia, wyselekcjonowanego chmielu. Słodzone sacharyną. Zawartość alkoholu 3,8% obj.”

Piana. Gęsta ciemna, długo utrzymuje się cienką warstwą.

Kolor. Dosłownie czuję się tak jakbym miał zamiast piwa, właśnie coca - cole. Ale wiadomo ciemne piwo to ciemne piwo.

Smak. Oj i tutaj mam problem. Z ręką na sercu. Powiedziałbym, że czuć lekką goryczkę plus przypalony karmel. Taką odległą słodycz… takie dziwne coś co zawsze mnie w ciemnych piwach fascynowało i smakowało. Nie umiem tego nazwać. Zdecydowanie jest to piwo do picia, a nie smakowania. Jak zacząłem się teraz zastanawiać jakie smaki jeszcze czuje to po chwili zaczęło mi goryczką zbytnio podjeżdżać. Mój błąd! Dlatego już nie kombinuje tylko pije. Jak je ocenić? Hmm… generalnie jest to piwo… bardzo dobre piwo. Piwo lekkie (patrz woltaż) i dobre w smaku. Mało jest na rynku ciemnych piw. To jest dobre ciemne piwo.

Za ten słowacki klasyk 8. Mocne 8

Opinia: Śmietan
16/02/2010



U mnie nie podano producenta, a jedynie dystrybutora w Polsce, czyli Martin Sp. z o.o. Z kodu: 8586000981331 wynika, że to Heineken Slovensko.

Parametry w zasadzie identyczne. Śmietan nie dopisał ekstraktu, który wynosi 10% wag. W składzie u mnie figuruje cukier, a nie sacharyna.

Barwa bez mała czarna, pod światło widoczne rubinowe przebłyski.

Piana beżowa, nieco większa niż średnia. Dość szybko się redukuje. Najpierw do porwanej kołderki, w chwilę później do opaski wokół szkła. Umiarkowanie oblepia szkło.

Nasycenie niespecjalne, czyli znikome.

Zapach słodowy z wyczuwalną palonką i odrobiną karmelu.

W smaku zdecydowanie za dużo słodyczy. Następnie lekki kwasek i nieco palonego słodu z delikatną kawą i znowu słodycz. Goryczka wielce symboliczna i gubi się wśród poprzednich doznań smakowych. Piwo w sumie nazbyt wodniste, choć zważywszy na parametry, nie ma się czemu dziwić. Zwykłe i przeciętne, bardziej pasujące dla miłośników trunków typu Karmi.

Słabe 6 punktów.

Opinia: Sten
27/07/2014



Trochę odmieniona graficznie wersja.

Oprócz zmian w grafice odnotować należy, iż z nazwy zniknęło słowackie „Tmavé” zastąpione przez angielskie „Dark”.

Na kontrze fajna „legenda” po angielsku:
„Złoty Bażant w polu dojrzałego jęczmienia był zawsze oznaką bogatego i obfitego zbioru.”

Parametry i skład jak u poprzedników (w składzie tak jak u Stena cukier a nie sacharyna jak u Śmietana). Ekstraktu nie podano natomiast strona domowa Złotego Bażanta podaje, że jest to 10%.

Wrażenia organoleptyczne identyczne jak u Stena. Też mi to piwo nie bardzo podeszło. Za słodkie (nawet jak na ciemne piwo), goryczka wręcz „zamaskowana” tą słodyczą. Po chwili od wypicia pierwszych łyków pojawia się w ustach taki niemiły kwaśny posmak. No i „cienkie”, miałem wrażenie jakbym pił smakową wodę a nie ciemne piwo. Ja wiem, że to nie porter i tamtej „ciężkości” nie ma tu prawa być. No ale mam wrażenie, że ono jest bardziej wodniste od Lecha Premium czy Tyskie Gronie…

Jak dla mnie mocne 5 punktów.

Opinia: Piotrek
13/08/2017

encyklopedia/piwa/heineken_slovensko_zlaty_bazant_tmave.txt · ostatnio zmienione: 2020/11/24 23:18 (edycja zewnętrzna)