Brouwerij Bosteels, Buggenhout, Belgia.
Naklejka importera podaje informacje: „Piwo jasne. Górnej fermentacji. Skład: woda, jęczmień, pszenica, chmiel, owies, drożdże. Zawartość alkoholu 8,4%.”
Piwo klarowne. Barwa złocista. Piana biała, obfita, drobna, średnio trwała; opada nierównomiernie do cienkiej warstewki i śladów na ściankach kufla. Nasycenie średnie do dużego. Zapach: w butelce czuć drożdże; w kuflu czuć słód, alkohol, drożdże i jeszcze jakąś owocowo - kwiatową domieszkę.
W smaku najpierw czuć goryczkę i kwasek, zaraz po tym wyczuwa się alkohol. Mimo dużej mocy nie jest jednak dominujący - doskonale współgra z nutami owocowymi (chyba wiele różnych owoców) oraz posmakiem słodów. Zatem alkohol owszem - czuć, ale nie występuje tu w roli głównej. Dodatkowo połączenie trzech zbóż (słodów) dało moim zdaniem bardzo pozytywny i ciekawy efekt. Końcówka jest goryczkowo -przyprawowa. Mi nie udało się zdiagnozować, czegóż to użyto. Doczytałem jednak, że do piw typu tripel dodaje się kolendry. To jest chyba to!
W sumie piwo jest mocne, ale doskonale skomponowane, treściwe, bardzo smaczne.
Po prostu super!
10 punktów i czekam na ewentualne podważenie przez znawców.
Opinia: j24
15/06/2012
Ostatnio próbowaliśmy z Gemini belgijskie piwo musujące… dobre… bardzo dobre… Hej!
Opinia: Niziołek
25/08/2012
Do opisu j24, dodam: warzone z trzech ziaren: pszenicy, owsa i jęczmienia. Fermentujące w butelce.
Barwa pomarańczowa, lekko mętna.
Piana biała. Bardzo obfita po nalaniu, tzw grubopęcherzykowa. Opada nieco za szybko. Po kilku łykach porwała się do drobnych wysepek, po kilku kolejnych odeszła w niebyt.
Nasycenie olbrzymie. Przy otwarciu ukazał się „dymek” niczym z lufy rewolweru. Bąbelki wychodzą nozdrzami wręcz.
Zapach cytrusowy ze sporą dawką kolendry. Czuć też nuty słodowe i drożdżowe.
Smak przyjemny wielce. Sporo kolendry, całkiem przyjemne cytrusy. Wyczuwalny też jest alkohol, nieźle rozgrzewający trzewia, ale nie nachalny. Słody pojawiają się po leciutkim ogrzaniu piwa w szkle. Finisz drożdżowo goryczkowy. Bardzo fajne piwo z charakterem, które trzeba spróbować.
Minusik z pianę, czyli 9,5 punktu.
Opinia: Sten
02/07/2013
Pycha! Ale za pyszne na ideał. Ma w sobie to „coś” czego szukam w piwie, a do tego dużą ilość innych dobroci. Ten bukiet ziołowo-cytrusowy jest dla mnie przefajniony. Takie smakowe „rokokoko”. Koneser będzie zapewne mlaskał, przemywał paszczę wodą i od nowa z radością odkrywał nowe nuty, ale ja, prosty żłopacz, potrzebuję jednego, góra trzech głównych wątków, bo zaczynam się gubić w tych smakach i to mi przeszkadza.
Co nie znaczy, że nie wypiłbym z radością jeszcze jednej szklanki (musiałem 0,7 litra podzielić na szklanki cztery, bo nie udało mi się otworzyć tego piwa w ukryciu.
Mocne. Takie mocne, że aż żyły z tego mocarnego wysiłku wystąpiły tej ocenie na pierwszej jedynce!
W skali gdzie 10 to ocena ideału daję 11,5 pkt.
Opinia: Góral Bagienny
15/01/2014