Bavaria Brewery, Lieshout, Brabancja Północna, Holandia.

Skład: naturalna woda mineralna, słód jęczmienny, pszenica, chmiel.

Zawartość alkoholu: 7,9%.

Barwa ciemno słomkowa - zdecydowanie za jasna jak na tą moc.

Piana biała, cienka i mało trwała.

Nasycenie średnie do mocnego.

Zapach metaliczny (stalowa puszka) i nadmiernie alkoholowy, na koniec odrobina słodu.

Smak słodko alkoholowy, następnie sam alkohol i na koniec znikoma nutka goryczki szybko ustępująca wódczanemu posmakowi. Odnoszę wrażenie, że alkohol jest dodawany do tego piwa. Nie polecam.

2 punkty

Opinia: Sten
31/07/2011

Nowa odsłona pod nazwą:
Bavaria 8.6 Original Specjal Blond Beer

Skład: czysta woda mineralna, Słód jęczmienny, pszenica, chmiel

Zawartość alkoholu: 7,9%

Barwa jasnego złota, przejrzysta.

Nasycenie średnie.

Piana bardzo gęsta, z nielicznymi większymi pęcherzykami gazu. Silnie ubrudziła szkło. Każdy upity łyk zaznaczyła wyraźnym krążkiem na szklance. Do końca pozostała mała wysepka.

Zapach przyjemny, słodowy z nutkami chmielu.

Smak słodu, goryczki brak. Czytając wcześniej recenzję Stena próbowałem doszukać się alkoholu, ale jakoś się nie przebijał. W sumie nic oprócz słodu się nie przebiło…
Dla mnie piwo zbyt słodkie. Capricornowa stwierdziła, że zbyt mocne i bez goryczki.
Cóż, nie moja chemia.

3 punkty to dobra ocena. Zwłaszcza, że butelka miała rozmiar 33cl.

Opinia: Capricorn
23/01/2016

I jeszcze odmiana o innej zawartości alkoholu:

Skład z polskiej wlepki: woda, słód, drożdże, chmiel.

Skład z kontry: naturalna woda mineralna, słód jęczmienny, pszenica, chmiel.

Zawartość alkoholu: 8,6%

Barwa jasnego złota, przejrzysta.

Piana bardzo gęsta, o dużych pęcherzykach. O dziwo bardzo trwała. Silnie ubrudziła szkło. Każdy upity łyk zaznaczyła wyraźnym krążkiem na szklance. Do końca pozostała milimetrowa kołderka.

Nasycenie średnie.

Zapach słodowy z nutkami chmielu. Daje się wyczuć alkohol.

Smak słodu i alkoholu. Goryczki brak, a właściwie jest jakaś taka goryczka… Kiedyś miałem okazję spróbować smak gotowego do destylacji zacieru. Jest on gorzkawy i właśnie z taką goryczką mi się te piwo skojarzyło. Capricornowa odmówiła degustacji, a szkoda, bo tym razem butelka ma całe 650ml i będzie mi ciężko je zdegustować do końca
Młody też się wykręcił mówiąc, że czemuś akurat teraz rowerem pojedzie do kolegów na mecz. No cóż, muszę samemu się męczyć. Być degustatorem to trudne zadanie…
Pod koniec goryczka stała się znośniejsza, choć nadal paskudnie drożdżowa.

2 punkty to maks i to wyłącznie za pianę.

Opinia: Capricorn
23/01/2016