Baird Brewing Company, Japonia w kolaboracji z Browarem Pinta.
Piwo niefiltrowane,
refermentowane w butelkach i naturalnie nasycone dwutlenkiem węgla.
Skład: woda; słód jęczmienny; chmiel w szyszkach: Marynka, Lubelski, Magnum. Shinshuwase; drożdże piwowarskie.
Zawartość alkoholu: 8,5% obj.
Barwa brązowa, klarowna bez mała.
Piana żółtawa, wpadająca w jasny beż, średnio obfita. Zredukowała się do trwałej, centymetrowej kołderki. Szkło oblepiła śladowo.
Nasycenie średnie.
Zapach słodowy z wyraźną palonką i karmelem. Da się też wyczuć nieco skórki od chleba i suszonych owoców. W tle trochę alkoholu.
W smaku sporo słodu z wyraźnym pieczywem. Następnie palonka i karmel wymieszane z suszoną śliwką. Minimalny kwasek oraz spora dawka alkoholu. Na finiszu dość mocna goryczka, która bardzo długo utrzymuje się na podniebieniu i przepleciona jest gorzką czekoladą. Taki ten porter mało porterowy, ale w sumie ciekawy, bo odbiega od klasyki znad Bałtyku. Piwo trochę ciężkie w spożyciu. Większą dawkę chyba trudno byłoby przyswoić.
7 punktów.
Opinia: Sten
15/05/2016