Producent: Saku Õlletehase AS, Estonia.

Zabieram się za test cydru Kiss Plum flavour.

Nietypowo, bo cydr raczej z gruszek i jabłek jest robiony. Zobaczymy. Do testu przystąp!

Zapach. Bardzo wyraźnie czuć drożdże. Pachnie jak surowe ciasto drożdżowe. Z delikatną nutą śliwki.

Piana. Pojawia się jak w wodzie mineralnej i równie szybko opada. Tak szybko, że nie dałem rady jej złapać na zdjęciu.

Kolor. Różowe. Przypomina kolorem nieco rozwodniony kompot z czerwonych owoców.

Smak. Drożdże które czuć w zapachu czuć także w smaku. Nadaje przez to temu cydrowi smak podobny do szampana. Przyjemne bąbelki tylko potęgują owe skojarzenia. Nie jestem wielkim fanem śliwek, ale chyba nie tak smakują popularne 'węgierki'. Generalnie dla niewtajemniczonych to smak jest zbliżony do gazowanego kompotu z prądem. Delikatnym prądem, ale o tym za chwilę. Teraz skupmy się na ocenie. Latem jest to napój lepszy od piwa. Sten nie łap się za serce, nic nie wskórasz. Jednak mówię tutaj generalnie o cydrze. Niestety ten jest raczej wynalazkiem i niech nim raczej pozostanie z oceną 6. Dane techniczne czyli kącik dla dociekliwych. Producent jako tako napisał dość sporo, ale z uwagi, że jest to produkt rodem z Estonii posłużę się naklejką polskiego importer. A pisze on tak: „KISS cider Plum o smaku śliwkowym. Zawiera sok śliwkowy (6%). (…) Zawiera siarczyny.” Heh. Wiele to —-się nie dowiedziałem tak jak i Wy, bo chyba nie chcecie czytać jakiś farmazonów o producencie (adres itd.)? Woltaż na poziomie 4,5% objętości.

6 punktów.

Opinia: Śmietan
30/01/2013