Wyprodukowane z okazji mistrzostw świata w piłce nożnej Rio 2014.
Jako producent podany jest: Lidl Polska Sklepy Spożywcze, Sp. Z O.O.
W lidlowskiej gazetce ów wynalazek reklamowany jest następująco:
„Piwo smakowe o jasnosłomkowej barwie i unikalnej kompozycji smakowo – aromatycznej złożonej z nut tropikalnych owoców i odrobiny słodowej pełni smaku. Piwo niezwykle tajemnicze w bukiecie. Przewijają się tu akordy kokosa, ananasa, guawy i liczi. Każdy z nich jest niezwykle stonowany i stanowi część złożonego profilu smakowego.”
Z kolei na puszce napisano:
„Piwo z zaprawą o smaku caja, alkohol 2,6% obj. Zawiera cukier i substancję słodzącą. Produkt pasteryzowany. Składniki: piwo 50% (zawiera słód jęczmienny), zaprawa o smaku caja 50% (woda, cukier, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, aromaty, substancja słodząca: sukraloza).”
No to raz się żyje:
Napój klarowny. Barwa jasno cytrynowa. Piana biała, niezbyt obfita, o grubych bąbelkach. Bardzo nietrwała. Opada natychmiast do nikłej obwódki, a później do zera. Nasycenie duże. Zapach dość intensywny, bardzo syntetyczny. Dla mojej małżonki wręcz odpychający. Czuć jakieś egzotyczne owoce. Żadnych aromatów piwnych nie wyczułem. Smakuje jak gazowany napój o smaku egzotycznych owoców. Słód prawie że nie wyczuwalny, goryczka bardzo słabo zaznaczona.
Generalnie nie polecam. Letnie pragnienie lepiej ugasić oranżadą, czy innym napojem bezalkoholowym. Doznania podobne, a nie ograniczają one przynajmniej swobody do różnych czynności, jak choćby prowadzenia auta, czy opieki nad dziećmi. Ten wynalazek alkohol zawiera…
Jako piwo daję 0,5 punktu. Jako wynalazek radleropodobny 2 punkty.
Opinia: j24
14/06/2014