Śmietan(ka) towarzyska - Stażowe

Browar Domowy Śmietana.

Skład: woda źródlana, cukier, ekstrakt słodowy Black Rock Lager.

Alkohol szacuję na jakieś 3,5 do 4 % (objętościowo).

Barwa złocista z tych ciemniejszych, bez mała klarowna. Zaledwie leciutko opalizuje. Osad drożdżowy minimalny.

Piana biała, cienka (wedle zaleceń ostrożnie nalewałem). Opada do porwanych wysepek, pod koniec pozostaje po niej cieniutka opaska wokół ścianki.

Nasycenie średnie, choć przy otwieraniu krachli nastąpił niczego sobie strzał.

Zapach przyjemnie chmielowy z leciutkim słodem i odrobiną owoców w tle.

W smaku na początku spora dawka chmielowej goryczki przechodząca w subtelne owoce. Słód całkiem stonowany, choć wyczuwalny. Finisz to walka goryczki z kwaskiem i leciutką nutą ziółek. Na podniebieniu pozostaje goryczka z ziółkami.

Miałem pewne obiekcje co do flaszek (zamykanych na krachlę), ale się nie sprawdziły. Wydaje mi się, że piwo nadal „pracuje” i trzeba będzie dokonać kolejnego testu (szczęśliwie mam materiał testowy) za jakieś dwa miesiące. Śmietan - Gratuluję.

Powiem tak: Śmietanowi wyszło niczego sobie piwko, jak mi się zdaje w stylu lagera. Piłem je dziś bez żadnego wcześniejszego podkładu i śmiało mogę powiedzieć, że w pełni zasługuje na 7 punktów.

Opinia: Sten
30/11/2013



Drugi test tego piwa.

Czas na porównanie, jak zachowuje się domowe piwo nie poddane żadnym zabiegom konserwującym.

Walory wzrokowe jakby lepsze. Piwo wydaje się o odcień ciemniejsze i klarowne przy zalecanym, spokojnym nalewaniu (na dnie flaszki pozostał cieniutki osad drożdżowy) i piana nieco bardziej obfita, choć jak mi się zdaje o większych zdolnościach zanikania. Zniknęła zupełnie mniej więcej w połowie szklanki. Nasycenie wydaje mi się jakby odrobinę wyższe, ale to wielce subiektywne odczucie oparte li tylko na relacji z poprzedniego testu. Zapach bez zmian, choć z tendencjami ulotnymi. Smak. Zniknął prawie zupełnie kwasek (małe co nieco pojawia się na krótką chwilę), co mnie nawet cieszy. Goryczka niczego sobie i długotrwała. Wydaje mi się, że piwko zyskało nieco przez te półtora miesiąca. Skłonny jestem dziś dodać plusik do tej siódemki.

Opinia: Sten
17/01/2014


No to przystępujemy do testu piwa Śmietana.

Tak więc piwo schłodzone i nalane delikatnie do kufla;
pianka - nie utrzymała się za długo, po kilku minutach jeszcze jest cienki kożuszek, ale równomierny i wyraźnie widać wędrujące bąbelki z dołu do góry;
kolor - ładny, ciemno słomkowy, chociaż na zdjęciu widać trochę inaczej;
zapach - słodu chyba, interesujący, miły, niezbyt intensywny i to dobrze;
pierwszy łyk przede mną - intensywny smak słodu, goryczka dość długo utrzymuje się przyjemnie, gazu nie ma za dużo pomimo tego, że nadal bąbelki intensywnie wędrują w kufelku :-) , piana nadal jest, goryczka przyjemna również długo utrzymuje się w ustach, wielki plus, piwo pije się bardzo przyjemnie;
wady - dwie: po pierwsze, mam tylko jedną butelkę, a po drugie, piwo zrobione przez Śmietana jest dla mnie lepsze od zrobionego przeze mnie :-)

Gratuluję Śmietan, ode mnie masz 8 zasłużonych punktów!

Opinia:Jarek
18/01/2014



Dziś na rozkładnie biały kruk polskiej sztuki piwowarskiej… ostatnia butelka (o której mi wiadomo!)

Kodu kreskowego, nie posiada. Dane techniczne o jakich musicie wiedzieć to skład: słód nachmielony Black Isle Lager, woda źródlana i cukier (niestety).

Zapach. Początkowo nie czuję nic w zapachu. Po rozpoczęciu spożywania też niewiele czuć.

Piana. Mimo, że niezbyt gęsta utrzymuje się dość długo w kilku milimetrowej warstwie, wraz z rozpoczęciem spożywania opada.

Kolor. Złocisty, niczego sobie kolor, przyjemnie wpadający w oko, ładnie komponujący się z niezliczonymi bąbelkami.

Smak. Daje o sobie znać wodnistość. Spowodowane jest to jak mniemam złą proporcją słodu do ilości użytej wody. Powoduje to, że goryczka jest stosunkowo słabo wyczuwalna. Przywodzi na myśl piwa pokroju Van Pur i spółka. Niestety, ale jak na pierwszą warkę i tak jestem zadowolony. Dobre piwo na upały, gasi znakomicie pragnienie. Inne pory roku są dla tego piwa nieodpowiednie. Osobiście oceniam to piwo surowiej niż znamienici poprzednicy, bo na 5. Wiem, że mogę zrobić lepsze piwo. Wystarczy użyć lepszych składników, mniej wody itd.

Ps. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że po spożyciu kilkunastu butelek tegoż wytworu stwierdzam, że zawartość każdej butelki smakowała inaczej. Dlaczego? Ilość cukru do refermentacji dodana do butelek była różna, ilość piwa wlanego do butelki, czy chociażby ilość osadu z drożdży jaki dostał się do butelki.

Pss. Opisywane piwo leżakowało w butelce 6 miesięcy i niecałe 12 dni.

Opinia: Śmietan
23/02/2014

encyklopedia/domowe/smietan_ka_towarzyska_stazowe.txt · ostatnio zmienione: 2019/11/14 18:55 (edycja zewnętrzna)