Żywiec - Desperados Red

Grupa Żywiec

Ja to kiedyś piłem. Może „piłem” to trochę na wyrost określenie. Dostałem dwa łyki na spróbowanie. Jeśli można po takiej ilości pokusić się o ocenę to uważam, że to największa porażka na rynku wszystkich tych „piw smakowych” lub „mieszanek piwnych” jak Lech Shandy, Somersby, Perła Summer czy Warka Radler. Wygląda na to, że Żywiec trochę na siłę chciał wcisnąć na rynek swój produkt w tej grupie i przedobrzył.

Jeśli chodzi o wrażenia smakowe to nie zostawił najlepszych wspomnień. Od początku atakują nas chemiczne aromaty. Akcenty tequili (takie jak w zwykłym „Desperados”) tutaj uzupełniono gorzko-cierpkimi nutami guarany, które dominują całość. Wszystko to w mało piwnym i nieorzeźwiającym wydaniu. Wysycenie na bardzo, ale to bardzo wysokim poziomie.

Piana niewielka, szybko znikająca. Kolor - jak w nazwie - czerwony, co w przezroczystej butelce wygląda trochę dziwnie (jak na piwo). Z informacji na butelce można wyczytać, że alkoholu to ma 6%, ale żadnych więcej tajników (jak chociażby zawartość ekstraktu) nie znalazłem.

W sumie nie kupię tego drugi raz i musiał bym być silnie zdesperowany ( ;-) ) aby sięgnąć po to w przypadku pragnienia. To już wole Warkę Radler choć i o niej nie mam dobrego mniemania.

PS. Jeśli ktoś pomimo mojej opinii spróbuje tego „wynalazku” to ostrzegam, że smak trudno zapomnieć bo utrzymuje się w ustach bardzo długo…

Opinia: Piotrek
26/08/2012



Grupa Żywiec S.A. Wyprodukowano w Polsce na licencji HBBV, Holandia.

Piwo o smaku Tequili, Guarany i Cachaçy.

Alkohol: 6% obj.

Składniki: woda, słód jęczmienny, syrop cukrowy, syrop glukozowy, kukurydza, chmiel, sok z czarnego bzu z zagęszczonego soku, aromaty, ekstrakt guarany, regulator kwasowości (kwas cytrynowy).

Piana bladoróżowa. Tworzy się ok. 1,5 cm. Szybko się redukuje.

Barwa piwa przypomina rozcieńczony nieco sok z truskawek. A może jest herbaciano - rubinowa…? Słońce chyli się ku zachodowi, więc troszkę ciężko jest ją precyzyjnie określić.

W zapachu na pierwszym planie owoce, słodycz landrynkowa, nieco oranżady o smaku malinowym, przebijają się też nuty alkoholu, trochę aromatu wiśniowego i jeszcze jakiś owoc/owoce.

W smaku lekko kwaskowe, owocowe z delikatnie goryczkowym i cierpkim zakończeniem. Czuć chemiczne smaczki potrzymawszy piwo przez chwilę w ustach. Posmak owoców z chemicznym dodatkiem - lekko winny (jakby owoce zaczynały fermentować w blaszanej puszce). Pojawia się posmak goryczki (małe co nieco). To trochę taki „mózgotrzep”… Po degustacji posmak goryczkowy (plus odrobina cierpkości) dość mocny i dosyć długo utrzymujący się.

To ja już wolę lepsze piwo z nawet wykręcającą ryjek goryczką, niż coś takiego. Nie zachwyciło mnie niestety, nie poraziło naturalnym aromatem owoców ani nie pozostawiło miłego posmaku w ustach.

5 punktów.

Opinia: moondriver
13/05/2016

encyklopedia/piwa/zywiec_desperados_red.txt · ostatnio zmienione: 2020/11/03 08:29 (edycja zewnętrzna)