Żywiec - Białe 2014

Kod kreskowy: 59015599535311).

Dane techniczne, czyli kącik dla dociekliwych. Etykieta jest inna niż w standardowym Żywcu, nie ma mowy o tańczącej parze. Powiedziałbym, że jest zrobiona raczej na modłę jaką lansuje ostatnimi czasy Okocim. Zacznijmy tradycyjnie od etykiety: „Żywiec Białe 2014. Białe piwo pszeniczne z nutą kolendry warzone w Żywcu od 2014r., wyróżnia się lekkim i orzeźwiającym smakiem. Oryginalna żywiecka receptura. Ekstrakt 11,6% wag. Alk. Obj. 4,9%.” Odważnie, bez skrupułów o tym, że nie ma wielowiekowej tradycji warzenia pszenicznych piw w Żywcu.
Tymczasem przejdźmy na kontrę: „Receptura piwa Białe jest dziełem mistrzów Żywieckiej Szkoły Piwowarskiej, którzy od pokoleń pracują w warzelniach arcyksiążęcych z Żywcu i Cieszynie.” Lekko zmodyfikowana formułka z standardowego Żywca.
Czas na krawatkę: „Limitowana edycja. Spróbuj i zagłosuj na zywiec.com.pl” Zasmakuje, pojawi się na rynku na stałe. Dalej czytamy: „Piwo pszeniczne, 11,6% wag., alk 4,9% obj.,składniki: woda, słód pszeniczny, słód jęczmienny, aromat naturalny, chmiel, kolendra. Pasteryzowane. Mętność jest naturalną cechą produktu.” Ciekawy skład, nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek pił piwo zawierające kolendrę w składzie.

Pierwsza z trylogii nowości od Żywca. Nie zdarza się to codziennie więc nawet moja luba przymknęła oko na fakt szlabanu na zakup nowych piw (mam ich obecnie ponad trzydzieści różnych flaszek). Wracając jednak do Białego, jestem bardzo ciekaw jego smaku, bo jedynym pszenicznym piwem które lansowała grupa w skład której wchodzi Żywiec był Paulaner. Nawiasem mówiąc bardzo dobre piwo. Mam nadzieje, że ten eksperyment ma solidne fundamenty. W przeciwnym razie na eksperymencie się zapewne zakończy.

Zapach. Dominującym aromatem jest chmiel oraz kolendra. Jest to na tyle silny aromat, że właściwie nic ponadto nie czuję, ale nie przeszkadza mi to w niczym, przywodzi na myśl piwo typu IPA. Bardzo przyjemny zapach. Mocny, żywiczny.

Piana. Niestety, ale nie było dane mi jej ujrzeć, moja żona zwabiona zapachem piła ze szklanki jeszcze w fazie nalewania co skutecznie zabiło pianę w zarodku.

Kolor. Delikatnie mętne piwo o cytrynowo – słomkowej barwie.

Smak. Ciężko oceniać to piwo w kategoriach piw pszenicznych. Jest to coś zupełnie innego niż do tej pory piłem. Intensywny zapach nie przekłada się na intensywny smak, co jest zaletą w tym przypadku. Treściwość pszenicy połączona z aromatem chmielu i kolendry daje fantastyczne połączenie. Odnosi się wrażenie, że żuje się te dwie rośliny, co daje fantastyczne doznanie delikatnej goryczki przechodzącej w przyjemny kwasek. Po czasie kwasek zanika, a z odsieczą powraca ziołowa goryczka. Super. Jak dla mnie hit. Jeżeli nie wejdzie do regularnej sprzedaży, będzie wielka szkoda.

Dla mnie 9, bo zwyczajnie boję się wystawić 10.

Opinia: Śmietan
09/03/2014



Parametry i inne dyrdymały pominę, bo zapodał je wcześniej Śmietan.

Barwa słomkowo - cytrynowa, mętnawa. Mimo nalewania zgodnego ze sztuką, osad drożdżowy nie odkleił się od dna flaszki i w niej pozostał.

Piana śnieżnobiała, średnia. Nad wyraz szybko zredukowała się do minimalnej warstewki. W połowie szklanki zaczęła się rwać. Finalnie pozostała cieniutka opaska wokół ścianki. Nie ma tendencji do jej oblepiania.

Nasycenie umiarkowanie spore, choć spadające.

Zapach subtelny wielce. Wyczuwa się nieco kolendry, jeszcze mniej banana, śladowe ilości słodu i chmielu. Goździka brak.

Smak nazbyt wodnisty. Początek lekko kwaskowy z wyczuwalną kolendrą i całkiem przyjemnymi nutami kwiatowymi. Smaczków charakterystycznych dla stylu jak na lekarstwo. Minimalne cytrusy, banan obecny w aromacie tu się nie objawił, podobnie jak i goździki. Finisz nieco goryczkowy, choć bardziej pestkowy. Piwo nad wyraz lekkie. Moim zdaniem zrobić może furorę w letnie upały, bo całkiem fajnie orzeźwia.

Dam 7 punktów.

Tak na marginesie. W porównaniu z pszeniczniakiem z konkurencji (KP) jest o niebo lepsze.

Opinia: Sten
13/03/2014



Szybki test butelki 330 ml.

Piana biała, nieduża. Średnio zbita. Następuje szybka redukcja i porwanie się.

Barwa jasno żółta; mętne.

Zapach bardzo miły dla nozdrzy, ziołowo – kwiatowy. Na pierwszym planie kolendra, następnie pojawia się aromat chmielu, słodu i owoców (jabłka). Zapach dość słabo wyczuwalny. Później pojawiają się brzoskwinie, a na samym końcu drożdżowe nutki.

Smak kolendrowo – owocowy (jabłko). Delikatny. Bardzo lekko kwaskowe. Zakończenie to również kolendra, wraz z delikatnymi chmielowymi nutami. Trochę takie bez smaku jest dla mnie to piwo, co nieco wodniste. Pojawia się maleńki posmaczek chlebowy. Zakończenie lekko goryczkowe.

7,5 punktu.

Autor: moondriver


Zapach: miodu, mango, brzoskwini, chmielu i kolendry.

Smak: lekka goryczka (słodyczy bardzo mało); lekko winne, delikatny cytrynowy smak.

Nasycenie słabe.

Autor: Helena


Opinia: moondriver
29/08/2014



Każda pora na czepienie się piwa jest dobra, zwłaszcza w sobotni wieczór. Zachciało mi się no to siup! Sęk w tym, że wybór w domu mały i przez Góralową dokonany. Chciał-niechciał czepiłem się Białego Żywca. Cóż, nie lubię pszeniczniaków, głównie te goździki mi przeszkadzają. A tu w opisach nikt goździków nie wyczuwa, no więc myślę sobie, że mi to jakoś wejdzie… Ale, ale… Niewyczuwanie goździków okazało się koronnym dowodem, że koronawirus od dawna u nas grasuje. Fakt, nie jest ten goździk dominujący, nie wali po ryju jak w innych pszeniczniakach, ale napisać, że jest niewyczuwalny, to jakby napisać, że w salcesonie nie czuć wcale czosnku. A przecież nie ma salcesonu bez czosnku! le tak piszę i małymi łyczkami popijam i sam nie wiem kiedy wziąłem z kufla ostatni łyk. To niech to będzie za podsumowanie tej recenzji… :-P

Opinia: góral bagienny
17/10/2020

1)
GRUPA ŻYWIEC S.A., ul. Browarna 88, 34-300 Żywiec, Polska
encyklopedia/piwa/zywiec_biale_2014.txt · ostatnio zmienione: 2020/11/03 08:24 (edycja zewnętrzna)