Browar Obolon, Kijów, Ukraina.
Skład: woda, słód jęczmienny jasny, syrop maltozowy, chmiel.
Zawartość alkoholu: 6,8%, ekstraktu: 15,5%.
Barwa bursztynowa, bardzo delikatnie mętnawa.
Piana mizerna, przy ostrym nalewaniu osiągnąłem warstwę ok. 5 mm. Po krótkiej chwili pozostała po niej porwana cieniutka obrączka wokół ścianki kufla, która niebawem też odeszła w niebyt.
Nasycenie średnie, w połowie zawartości kufla zniknęło.
Zapach słodowo alkoholowy z odrobiną ziółek i jakby miodu w tle.
W smaku dominuje słód i spirytus (nawet nie wódka). To piwo chyba faktycznie przeznaczone jest dla ukraińskich komandosów. Następnie pojawia się nieco kwasku i słodyczy oraz ziółek. Goryczka wielce ulotna i trzeba jej wręcz doszukiwać. Na podniebieniu utrzymuje się niestety wódczany posmaczek, dodam, że wielce intensywny.
Drugiej połowy flaszki nie zmęczę chyba … Ot taka wersja piwnego mózgotrzepa.
2 punkty, ale wielce słabiutkie.
Ciekawą rzecz wyczytałem na etykiecie, a mianowicie dobowe normy spożycia owego trunku, które przedstawiają się następująco:
чоловіки (mężczyźni) - 0,5 - 0,7 litra
жінки (kobiety) - 0,3 - 0,5 litra
i to może być prawda …
Opinia: Sten
20/06/2012
Tym razem wersja butelkowa.
Parametry bez zmian, jedynie chmiel zmienił się w ekstrakt chmielowy.
Barwa ciemnego złota, klarowna.
Piana biała, średnia. Opada ze słyszalnym sykiem do porwanej warstewki. Szkła nie oblepia.
Nasycenie średnie.
Zapach słodowy z nutą jabłka. Alkohol na granicy wyczuwalności.
Smak słodowo - wódczany z wyraźnym jabłkowym kwaskiem. W tle niewielka ilość ziółek. Goryczka z lekka chemiczna.
W porównaniu do poprzedniego testu, piwo odebrałem zdecydowanie lepiej, choć nadal jest kiepskie, ale 4 punkty się należą. Prezent od kolegi.
Opinia: Sten
19/11/2016