Brouwerij de Molen, Holandia.

Imperial Stout-ish.

Alkohol: 11 % obj. Plato: 24°. EBC (barwa piwa): 297. EBU: 102.

Niepasteryzowane.

Skład: woda; słody: jasne, ciemne, czekoladowe, palone i karmelowe; chmiele Premiant i Saaz; drożdże (górnej fermentacji).

Leżakowanie w beczkach.

Piana w kolorze karmelowym. Powstała na ok. pół cm. O różnej wielkości pęcherzykach. Redukuje się do pierścienia, który długo się utrzymał na powierzchni.

Nasycenie niewielkie.

Kolor piwa to nieprzenikniona czerń. Na dnie pokala osadziły się drożdże.

Zapach: jest kawa, wyrafinowane nuty alkoholowe, wyrazisty palony słód. Super.

No to przystępuję do oceny smaku. Od samego początku czuć wielką moc tego trunku. Bardzo wyraźne nuty alkoholu (absolutnie nie odrzucające, jak to często miało miejsce podczas testów piw z innych browarów) wraz z kwaskowym tłem. Goryczka w moim odczuciu nie chmielowa, a z palonego słodu - głęboka i mocno zaznaczona. Zakończenie cudne - kawowe. Bardzo smaczne. Konsystencja „oleista”. Jest sycące i ‘ciężkie’. Bardzo wyrazisty kawowy posmak. Po degustacji utrzymuje się coś na kształt posmaku chleba.

Dam 10 punktów.

PS. Piwo butelkowane dokładnie 10 miesięcy temu (19.11.2013).

Opinia: moondriver
19/09/2014