Miyajima Beer, Japonia.
Składu nie odczytałem.
Zawartość alkoholu:5,0% obj. Warka do: 12.2018.
Barwa cytrynowa, mocno mętna.
Piana biała z tych cieńszych o drobnych pęcherzykach. Zredukowała się do pierścienia. Na szkle pozostawiła kilka niewielkich plamek.
Nasycenie nieco większe od średniego.
Zapach w miarę klasyczny dla stylu. Jest i banan i goździk, ale wyczuwa się też minimalne masełko i warzywa. W tle nutka owocowo - kwiatowa i pszenicznego słodu.
Smak to mieszanka słodyczy i kwasku. Wyraźny banan i zdecydowanie mniej goździka. Słód wyczuwalny i przełamany jest, jak mi się wydaje kukurydzą, choć do końca nie jestem przekonany, że to owa, bo być może jest to i ryż (tak na dwoje babka wróżyła). Goryczka całkiem fajnie pieszcząca podniebienie, acz duża nie jest. Wielce dobry ten pszeniczniak, mimo kilku wad, szczególnie w aromacie, który jak mi się zdaje nie jest do końca dopracowany.
Byłoby więcej, ale tak to tylko 7 punktów.
Opinia: Sten
02/08/2018