InBev Belgium, Belgia.

Małe co nie co o producencie: Piwo powstało w klasztorze Norbertanów Notre Dame de Leffe w południowej Belgii. Zakon powstał w 1152 roku, a wzmiankowane piwo warzył od 1240 roku. Klasztorny browar działał do 1902 roku. W roku 1952 na mocy umowy pomiędzy opactwem, a browarem Lootvoet wznowiono produkcję piw klasztornych. Umowa ta zapoczątkowała nowy gatunek piw, Abbey piwa klasztorne produkowane przez świeckie browary na licencjach. Z czasem browar Lootvoet został wykupiony przez InBev i od tego czasu Leffe można określić mianem „klasztornego koncerniaka”.

Leffe Brune to piwo ciemne pasteryzowane. Zawiera słód pszeniczny i jęczmienny. Alkohol 6,5%

No dobra - dość teorii, otwieramy flaszkę 0,33 l: Piwo klarowne. Barwa ciemna, brunatna, pod światło rubinowa. Piana drobna, beżowa, dość obfita, ładna. Trwała - opada powoli do cienkiej warstewki, która pozostaje do końca. Pozostają też jej ślady na ściankach kufla. Nasycenie dość duże. Zapach przyjemny - czuć karmel, ciemny słód, nutę owocową i w tle alkohol. W smaku najpierw jest słodkawe; następnie czuć palony słód (jakby coś w kierunku wędzonego), karmel, nutę owocową, do tego lekkie szczypanie w język (alkohol i CO₂). Goryczka wyraźna, dość trwała, choć mało intensywna. W sumie piwo jest smaczne, treściwe, dobrze skomponowane i uwarzone. Aż się nie chce wierzyć, że to produkt koncernu.

9 punktów.

Ocena: j24
19/10/2012

Tym razem wersja 0,75 l,w butelce z korkiem.

W składzie zapodano jedynie słód jęczmienny, alkohol bez zmian.

Generalnie w pełni podzielam odczucia Kocura z takim tylko niuansikiem, że nie wyczułem palonego słodu jak i wędzonki.

Punktacja bez zmian - 9 punktów.

Opinia: Sten
08/01/2014