Wyprodukowano dla Browaru Kraftwerk w Browarze Reden, Świętochłowice.

Licorice Brown Porter. Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane.

„Jak se bajszniesz bier Heksa, to sie dowiysz, co to je niom być. Po piyrwszym szluku wiysz jak furgać na mietle. Po drugim, jak to je ciypać prziroki. A po trzecim, jak to je tańcować przi fojerze ze siestrami.”

Skład: woda; słody: jęczmienne, pszeniczne, korzeń lukrecji; chmiel Marynka i Progress; drożdże Safale S-04.

Zawartość alkoholu: 4,5% obj., ekstraktu: 13 Blg.

Barwa ciemnobrunatna, mętna.

Piana jasnobeżowa, cienka na centymetr. Mało trwała. W połowie konsumpcji zniknęła. Szkła nie oblepiła.

Nasycenie minimalne.

Zapach kawy i włoskich orzechów z odrobiną czekolady. Do tego minimalne suszone owoce.

Smak to palonka połączona z kawą i gorzką czekoladą. Daje o sobie też znać nieco włoskich orzechów. Jest i lukrecja ze swym z lekka anyżkowym posmaczkiem, szczęśliwie szczątkowa, bo nie przepadam. Pojawia się też kwasek. Goryczka stonowana, acz przyjemna w odbiorze. Fajny ten porterek, nieco inny, a przez to ciekawy.

Dam 9 punktów.

Opinia: Sten
18/04/2015