Pivovar Kocour Varnsdorf – Czechy;

To zdaje się pierwsze piwo z browaru, który można określić mianem “czeskiej Pinty”, choć w skromniejszym wydaniu. Mimo wszystko o Kocour'ku mówi się jako o najbardziej innowacyjnym czeskim browarze. Na jego piwa śliniłem się już od jakiegoś czasu. Zobaczymy, czy słusznie.

Skład: woda, słód pilzneński, chmiel zatecky i Motueka (z Nowej Zelandii); alk. 5,6% obj.; nasycenie umiarkowane; piwo niefiltrowane i niepasteryzowane;

Piwo „półmętne”, barwy żółto-pomarańczowej z niezbyt obfitą, ale całkiem trwałą pianą. W zapachu przewodzi nowozelandzki chmiel. Czuć cytrusy, owoce tropikalne i żywiczkę. Za nimi nieco słodu. W smaku podobnież. Delikatne nuty słodowe mieszają się owocami, charakterną żywiczką i przyjemną, choć niezbyt intensywną goryczką. Ciekawa wariacja nt. lagera. Coś na wzór mikkeller’owskiego Draft Bear’a, ino zdecydowanie bez Imperial.

Polecam.

9 punktów.

Opinia: Wojciechus
13/06/2012