Istarska - Istarsko Tartuf

Istarska Pivovara, Buzet, Chorwacja.

Piwo jasne niefiltrowane, pasteryzowane. Edycja limitowana.

Skład: woda, słód jęczmienny, mąka kukurydziana, chmiel, drożdże piwowarskie, aromat trufli.

Zawartość alkoholu: 5,2% obj. Warka do: 07.01.2018.

Barwa złocista, bez mała klarowna.

Piana biała i cienka o sporych pęcherzykach. Opadła do pierścienia. Minimalnie oblepiła szkło.

Nasycenie umiarkowanie średnie.

Bardzo intensywny aromat trufli, który praktycznie zabija inne doznania.

W smaku delikatny słód, ale tylko przez pierwszą, krótką chwilę. Następnie całkiem spora dawka trufli, tłumiona nieco owocowym kwaskiem. Goryczka na średnim poziomie z odrobiną ziółek. Na podniebieniu długo pozostaje posmaczek trufli z lekka przepleciony nutką kwiatową. Nad wyraz ciekawe doznanie piwno – truflowe. Polecam miłośnikom tych grzybków.

8 punktów.
Maryjolka oceniła je na 10 punktów.

Opinia: Sten
31/07/2017



Kolor: przejrzyste, jasne, złoto - bursztynowe.

Zapach: bardzo ! mocno grzybowe, niestety kojarzy mi się z zapachem ropiejących ran.
(nie wąchać przy piciu ! ).

Smak: delikatnie słodkie z gorzkawym posmaczkiem. lekko owocowe. Jak się powącha to smakuje jak stara zupa grzybowa.

Punktacja:
- jak się nie wącha - 6 punktów.
- 1 punkt, jak ktoś powącha.

Opinia: Ki51
04/08/2017



W paczce od Stena nadeszło piwo, które mnie zaniepokoiło -Istarska - Istarsko Tartuf.

Postanowiłem spróbować tego truflowego napitku. Z jednej bowiem strony miałem entuzjastyczną opinię Maryjolki, o której wspomniał Sten, który sam również wysoko oceniał to piwo. Z drugiej strony negatywna opinia Ki51 oraz tak samo negatywne opinie z RateBeer:

Aromat i smak jajek i trufli. Absolutnie najgorsze piwo jakie próbowałem. Niewiarygodnie straszne.
agresywna i nieprzyjemna trufla zmieszana z pewna ilością warzyw w nosie. Zwykła podstawa Istarsko Lager zniszczona agresywnym, a nawet nie tak naturalnym smakiem truflowym. Niezrównoważony, niewypijalne, katastrofa… Brak możliwości aby ktokolwiek mógł się cieszyć tym gównem. Nie pamiętam kiedy ostatnio oceniałem takiego bzdeta.

Pora na moje wrażenia pokonsumpcyjne.

Piany brak.

Nasycenie średnie.

Barwa, jak widać miodowa, mętna.

Zapach jak na moje powonienie (osłabione) nie jest przytłaczający ani odrażający. Może także dlatego, że z zapachem trufli mam przyjemne skojarzenia.

W smaku lekko słodowe, leki też kwasek i taka jakby „przełamana” goryczka. Smaku trufli nie wyczułem (może dlatego, że znam go tylko na gorąco a piwo było schłodzone ;-) ).

Jak dla mnie prawidłowy lagerek o niecodziennym aromacie. Ocena punktowa trudna. Pewnie dałbym więcej ale brak piany to -1 punkt, a za reakcję Grażynki na zapach, kolejny punkt na minus. :-)

7 punktów.

Opinia: Piotrek
24/09/2017

encyklopedia/piwa/istarska_istarsko_tartuf.txt · ostatnio zmienione: 2019/11/14 12:56 (edycja zewnętrzna)