Brauwerij Emelisse, Holandia.
Skład: woda, słód jęczmienny, chmiel, drożdże.
Zawartość alkoholu: 8%, ekstraktu: 17,2%, EBC-70, EBU-60.
Barwa bez mała czarna (wszak to 70 EBC). Pod silne światło widoczne nikłe ciemno-rubinowe przebłyski. Mimo, że na dnie pozostał kilkumilimetrowy osad drożdżowy, piwo wydawało się klarowne, na tyle, na ile byłem w stanie to dostrzec.
Piana kremowa, wpadająca w jasny beż. Dość obfita i w miarę gęsta. Opada względnie wolno do nierównej, cienkiej kołderki, która pod koniec ma tendencje do rwania. Umiarkowanie oblepiła szkło.
Nasycenie spore.
Zapach cytrusowy z wyraźną żywiczną nutą. Daleko odrobina palonego słodu.
Smak wytrawny. Początek cytrusowy z subtelnym wielce słodem przechodzącym w delikatną palonkę. W zgrabny sposób pojawia się przyjemna, intensywna i długotrwała goryczka z wyczuwalną czarną czekoladą i minimalną nutą kawową. Goryczkowy aromat pieści podniebienie ponad godzinę. Alkohol zupełnie niewyczuwalny. Rewelacyjne piwo, godne polecenia miłośnikom amerykańskich chmieli.
Oczywiście 10 punktów.
Opinia: Sten
18/02/2014