Warka Radler Jabłkowa

Dane techniczne, czyli kącik dla dociekliwych.

Producent na puszce pisze oto tak: „Podwójnie orzeźwiający smak Radlera płynie z połączenia lemoniady i prawdziwego piwa Warka. Pij mocno schłodzony, aby poczuć maximum orzeźwiającego smaku. Dostępny również w wariancie smakowym Cytryna.”

Mamy jeszcze informację o składzie: „Piwo Warka (40%) z zaprawą jabłkową (60%), alk. 2% obj., składniki: woda, piwo jasne, fruktoza, sok jabłkowy z koncentratu (4%), kwas cytrynowy (regulator kwasowości), aromat, guma arabska (stabilizator), kwas askorbinowy (przeciwutleniacz). Zawiera słód jęczmienny i jęczmień.” Ot i to na tyle.

Czy to jeszcze piwo? Dla wielu pewnie to już nie piwo, ale dla mnie owszem. Tym bardziej, że lubię od czasu do czasu nalać do piwa soku. Cytryna już była, limonkę zaproponował Okocim. Jak wyjdzie połączenie z jabłkiem? Zaraz się okaże.

Zapach. Co by nie powiedzieć to raczej jest to zapach oranżady o smaku jabłkowym która to niszczy wątrobę bardziej niż dwadzieścia lat picia wódki. Minus, bo mi osobiście nie podszedł ten zapach.

Piana. Zanim się obejrzałem zniknęła. Wnioski wyciągnijcie sami. Biała wpadająca w lekkie odcienie żółtego.

Kolor. Cytrynowy. Mętne.

Smak. O ile wariant cytrynowy jest bardzo smaczny tak ten to raczej eksperyment z kategorii tych raczej niespecjalnie udanych. Jabłko czuć, ale takie niespecjalnie to z sadu, raczej to z pracowni chemicznej. Nie jest źle, ale nie można powiedzieć by było dobrze. Jak dla mnie ten test jest zakończony.

Zakończony na 6.

Opinia: Śmietan
12/07/2013

encyklopedia/inne/warka_radler_jablkowa.txt · ostatnio zmienione: 2018/05/04 10:23 (edycja zewnętrzna)