Tormentor

BrewHammer.

Styl: Urbock.

Ekstrakt: 18° Blg.

Skład: woda, Słody: słód pilzneński wędzony, słód wiedeński wędzony, słód monachijski wędzony, słód melanoidynowy, słód karmelowy 300, słód karmelowy 600, słód carabohemian, Chmiel: Hallertau Tradition; Drożdże: Mangrove Jack's Bohemian Lager M84.

Piwo zdegustowane na Karpackich Warsztatach Piwowarskich.

Na wstępie oceny muszę również zaznaczyć, że było mi dane spożyć jedynie cztery łyki tego trunku. A to ze względu na moje spóźnienie … oraz chęć podzielenia się z pewnym stałym bywalcem warsztatów (który dostał - jak na moje wprawne oko - łyków sześć ;-) ) :-) . Piwowar, a nawet napiszę więcej - bardzo młody Piwowar, uwarzył (z tego co sobie przypominam jeszcze ze styczniowego spotkania) kilkanaście piw; a to jest pierwsze Jego piwo, które miałam okazję poddać subiektywnej ocenie. Aż strach pomyśleć (w pozytywnym znaczeniu tych słów) co będzie za lat kilka, kilkanaście … :-)

Jeszcze dodam, że Autor określił piwo jako raczej „opalizujące” niż mętne oraz powiedział, że posiada/posiadało zdecydowanie rubinowe przebłyski. A jeśli idzie o wrażenia smakowe, to m.in. suszona śliwka, rodzynki (coś jeszcze było, ale niestety nie zapisawszy - umknęło mi…). Ja testowałam z dna butelki. No więc…

Mętne, w kolorze miodowo - karmelowym.
Piany wytworzyło się niewiele. Pozostał zeń pierścień; kolor kremowo-żółty (ale wiadomo – przy dziennym świetle te barwy mogły by się trochę inaczej prezentować).

Zapach:
w chwilę po przelaniu do kufla wyczuwalny aromat wina (taki kwaskowo-winny). Później lekko orzechowy, jest palonka (ogólnie rzecz biorąc - przyjemny). Kawowy kwasek wg mnie tutaj dominuje. Następnie uwydatniają się drożdże - bardzo wyraźny drożdżowo-chlebowy aromat.

Smak:
kawowe nuty mocno otulone chmielem. Lekko kwaskowe.

Początek to kwaskowość przechodząca w kawowe, palone nuty. Posmak wyraziście chlebowy.

Rzekłabym że piwo dobrze rozgrzewające. Drugi, trzeci łyk i czuć moc goryczki (długo utrzymuje się w ustach).

Zakończenie to wyrazista goryczka, kwaskowość - czuć poszczypywanie w język (kawowy kwasek, palonka). Ma pewnie wszystko to, co koźlak mieć powinien (oczywiście wypowiadam się jako laik, nie zupełny, ale jeśli chodzi o koźlaki, to raczej tak). Pozostał bardzo przyjemny chlebowy posmaczek.

9,5 punktu.

Opinia: moondriver
28/02/2015

encyklopedia/domowe/tormentor.txt · ostatnio zmienione: 2018/05/04 10:22 (edycja zewnętrzna)